"Nie przebaczaj" Kuba Ryszkiewicz, Marianna Strychowska
W działach: komiks | Odsłony: 90Nie przebaczaj, historia osadzona w niespokojnych czasach XX-lecia międzywojennego, zaczyna się od trudnego powrotu do wolnej, ale niezbyt przyjaznej dla kombatantów Polski. Promowana w czasie tegorocznej Komiksowej Warszawy opowieść jest podwójnym debiutem, zarówno dla związanego z Warszawską Szkołą Filmową scenarzysty Kuby Ryszkiewicza, jak i rysowniczki Marianny Strychowskiej.
Komiks – oparty na niezrealizowanym przez Ryszkiewicza scenariuszu filmowym – jest brutalną, mroczną i pełną niedopowiedzeń opowieścią. W jednym z udzielonych wywiadów, odpowiadając na pytanie dotyczące inspiracji, scenarzysta wspomina Ferdynanda Ossendowskiego oraz Quentina Tarantino. W odniesieniu do twórczości tego amerykańskiego reżysera, to głównie wizualna brutalności wydaje się punktem stycznym między jego filmami a komiksem Ryszkiewicza. Choć i Łazar, główny czarny charakter Nie przebaczaj, odnalazłby się w fabułach realizowanych przez Tarantino. Powracając do kwestii fabularnych, niezwykle trudno stwierdzić, jakimi pobudkami kierują się komiksowi bohaterowie. Wraz z rozwojem akcji pojawiają się kolejne zbrodnie, spirala śmierci wydaje się rozkręcać coraz bardziej, jednak motywacja postaci pozostaje w dalszym ciągu mętna. Takim przykładem jest wątek związany z tajemniczą znachorką, która występuje w kluczowych momentach, natomiast jej cele pozostają niejasne. Możliwe, że kolejne tomy będą domknięciem i objaśnieniem tych zagadkowych tropów.
Za rysunki odpowiada Marianna Strychowska, którą Ryszkiewicz zwerbował przy pomocy Facebooka. Czarno-białe ilustracje w doskonały sposób pokazują mroczny nastrój tej opowieści, w której to zło wydaje się być wszechobecne. Kreska rysowniczki jest interesująca, głównie ze względu na sposób, w jaki zostały przedstawione postacie, a są nimi piękne kobiety pracujące w kresowym zamtuzie, okrutny Łazar czy dorastający Tadeusz. Szkoda tylko, że ten potencjał graficzny nie został do końca wykorzystany, ponieważ tła wydają się naprędce narysowane i przez to stają się nijakie w stosunku do wyraziście ukazanych bohaterów.
Mimo pewnych niejasności Nie przebaczaj można uznać za ciekawy debiut, ponieważ w głowie czytelnika pojawiają się następujące pytania: jak zakończy się cała historia, czy ledwo zaznaczone wątki niesamowite doczekają się rozwinięcia, co stanie się z Łazarem? Ryszkiewicz w jednym z wywiadów zaznaczył, że mają pojawić się jeszcze dwie części komiksu. Może wraz z nimi wyjaśnią się tajemnice, które rodzą się podczas lektury części pierwszej. Cieszy widoczna determinacja autorów w tworzeniu (akcja crowdfundingowa na portalu wspieramkulturę.pl) oraz aktywnym promowaniu Nie przebaczaj, co widać po pokaźnej liczbie recenzji. To zaangażowanie daje nadzieję na przyszłość i na to, że może już wkrótce poznamy zakończenie historii Tadeusza.