» Recenzje » Silent Hill

Silent Hill


wersja do druku

Strach się bać

Autor:
Pewnego dnia przeglądając Internet natrafiłem na stronę mojej ulubionej gry, którą jest Silent Hill. Bardzo mi się spodobała ze względu na jej klimat - wielki znak z napisem "Witamy w Silent Hill", a wokół niego nieprzenikniona mgła. Natomiast po lewej stronie majaczy jakaś postać – kobieta. Poczułem się jak za czasów PlayStation. Ale... zaraz, przecież bohaterem pierwszej części nie była kobieta lecz mężczyzna. Wtedy doznałem szoku – to była strona poświęcona ekranizacji tej gry.

Szok spowodowany był tym, że nigdy nie chciałem, aby najlepsza gra, w jaką kiedykolwiek grałem, została zekranizowana! Po klapach innych filmów-gier, z których wymienić trzeba Resident Evil, Doom czy Tomb Raider z Angeliną Jolie w roli głównej, obawiałem się najgorszego. Wiele osób zadaje sobie pytanie, dlaczego ekranizacje tak znanych i lubianych gier komputerowych okazują się produkcjami godnymi Złotej Maliny? Otóż dzieje się tak, dlatego że filmy te nie nadążają za akcją z gier. Każdy spodziewa się szybkiej oraz zwrotnej akcji, która przechodzi od strzelaniny z zombii do pewnego rodzaju zagadek, a tutaj mamy tylko szybką akcję (Resident Evil). Natomiast ci, którzy grali w Silent Hill, wiedzą, jak ważne dla tej gry są chwile odpoczynku, które przeobrażają się w wysiłek naszego mózgu. Główny bohater ciągle jest prowadzony przez różne znaki do dziwnych miejsc. Czasami trzeba było nieźle pogłówkować, aby odnaleźć rozwiązanie zagadki. I to właśnie jest wielkim atutem filmu, ponieważ scenarzyści pozostali przy tej formie fabuły, co spotęgowało strach widza, gdyż nigdy nie wie on, co może czaić się za kolejnymi drzwiami.

Zaloguj się aby wyłączyć tę reklamę

Pamiętacie może taki film pod tytułem Jack The Ripper? Na pewno tak. A czy pamiętacie tę mgłę, która osnuwała ciasne uliczki Londynu? Przerażające, co? To teraz pomnóżcie to przez 10, a uzyskacie efekt Silent Hill. Oglądając film miało się wrażenie, że ta mgła, która znajduje się prawie wszędzie, jest żywą istotą. Otaczająca nas dokoła nicość przerażała bardziej niż same potwory, które się w niej znajdują. Ciekawostką jest fakt, że wszystkie człekokształtne istoty były grane przez zwykłe osoby, które zostały poddane odpowiedniej charakteryzacji. Natomiast najbardziej zauważalnym efektem komputerowym jest mgła oraz rzeczy dziejące się przy przychodzeniu sił nieczystych.

Chciałbym również zauważyć, że muzyka w filmie, napisana przez samego Akirę Yamaokę, nie pozostaje bez znaczenia. Wszyscy gracze Silent Hill szanują go za to co zrobił, a zrobił wiele. Jego ścieżka dźwiękowa do dziś jest uważana za jedną z najlepszych. W filmie mogliśmy usłyszeć kilka charakterystycznych utworów, m. in. Intro bądź Panissimo, które świetnie oddawały klimat Silent Hill. Akira na szczęście nie zmienił zbyt dużo w muzyce, za co mu bardzo dziękuję. Nie usłyszałem żadnego mrocznego hard rocka, którego się spodziewałem, i dobrze bo mogło to zepsuć cały efekt horroru. Śmiało mogę powiedzieć, że jego ścieżka dźwiękowa jest wielkim atutem zarówno tego filmu jak i serii gier.

Jeszcze przed premierą Silent Hill obejrzałem King Konga, kolejne dzieło Petera Jacksona. Po seansie powiedziałem sobie, że nikt już nie pobije krzyku przerażenia Ann Darrow (Naomi Watts), lecz kiedy usłyszałem to, co potrafi zrobić Rose (Radha Mitchell), to od razu zmieniłem zdanie. Pomimo tego, że groza otaczała ją z każdej strony, to konsekwentnie dążyła do celu, którym było odzyskanie córki. Warto też wspomnieć o najmłodszej aktorce w filmie, czyli Jodelle Ferland, która zagrała m.in. Sharon Mason, córkę Rose. Ale dlaczego między innymi? Już Wam wyjaśniam. 12-letnia aktorka otrzymała podwójną rolę – z jednej strony była normalną dziewczynką (Sharon), a z drugiej strony musiała zagrać wcielenie diabła. Cytując słowa Radhy Mitchell: Ferland posiada koncentrację dorosłej osoby i to pomogło w kreowaniu dziecka-demona. Sam muszę przyznać, że właśnie ta postać najbardziej mi się podobała.

Podsumowując: jest to najlepsza ekranizacja gry, jaką kiedykolwiek widziałem, a cały film posiada ten klimat, co pierwsza część Silent Hill na platformie PlayStation. Zagadki, muzyka, scenografia, charakteryzacja, efekty komputerowe, w których wymienić trzeba mgłę, oraz gra aktorska tych starszych i młodszych sprawiły, że film ten oceniam na pełne 6. Być może moje zauroczenie grą spowodowało, że Silent Hill The Movie tak bardzo mi się podobał, ale mam nadzieję, że również i Wy znajdziecie w nim coś dla siebie.


Tytuł: Silent Hill
Reżyseria: Christophe Gans
Scenariusz: Roger Avary, Roger Roberts
Obsada: Radha Mitchel, Laurie Holden, Sean Bean, Deborah Kara Unger, Alice Krige, Jodelle Ferland, Kim Coates
Muzyka: Akira Yamaoka, Jeff Danna
Zdjęcia: Dan Laustsen
Kraj produkcji: USA / Japonia / Francja
Rok produkcji: 2006
Czas projekcji: 127 minut


Ocena: 6 / 6

0
Nikt jeszcze nie poleca tego artykułu.
Poleć innym ten artykuł

Komentarze Obserwuj


×

Zeus karta postaci

Częsty bywalec
    ?
Ocena:
0
"cały film posiada ten klimat, co pierwsza część Silent Hill na platformie PlayStation"

Na innych platformach już nie?
26-05-2006 15:49
×

Jade Elenne karta postaci

Zespolony z forum
   
Ocena:
0
Pierwsza część Silent Hilla wyszła chyba tylko na PlayStation...na pecetach ta seria zaczyna się, tak jak THPS, od dwójki.

Aha - Morfi, fajny tekst:)
26-05-2006 16:05
×

Jeremiah Covenant karta postaci

Stały bywalec
   
Ocena:
0
Z całym szacunkiem do Ciebie, ale zepsułeś mi już ten film :/

Widzisz, nigdy nie grałem w SH, lecz o filmie słyszałem dostatecznie wiele dobrych rzeczy by iść na niego w ciemno.

Tym niemniej, nie chciałem znać żadnych bliższych szczegółów fabularnych, gdyż założyłem, że w filmie tym będzie położony duży nacisk na tajemnice etc.

Mogłęś na początku tekstu dać jakoś do zrozumienia, że będziesz sprzedawał spojlery albo próbować ich uniknąć.
26-05-2006 16:57
×

bukins karta postaci

Zespolony z forum
    Jeremiah Covenant
Ocena:
0
Czy w tej recenzji są gdzieś spojlery odnośnie fabuły? Ja nie zauważyłem.
26-05-2006 18:12
×

neishin karta postaci

Fantastyczny dyskutant
    ja tam nie wiem
Ocena:
0
ale
" Ferland posiada koncentrację dorosłej osoby i to pomogło w kreowaniu dziecka-demona"
może być spoilerem.
26-05-2006 19:10

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nie ma co, trzeba będzie obejrzeć i tyle.
26-05-2006 20:27

Użytkownik niezarejestrowany
    D.N.O
Ocena:
0
Film ma fabułę tak marna że nie wiem co można w nim widzieć ciekawego. Do gry ma raczej minimalne odniesienie. Napięcie jest budowane przez efekty specjalne i montażowe niż wydarzenia. Nie polecam.
26-05-2006 23:41
×

Jeremiah Covenant karta postaci

Stały bywalec
    bukins
Ocena:
0
"z jednej strony była normalną dziewczynką (Sharon), a z drugiej strony musiała zagrać wcielenie diabła."

"erland posiada koncentrację dorosłej osoby i to pomogło w kreowaniu dziecka-demona." <- czyli fragment wskazany już neishin'a.

Dla mnie to spojlery - dla Ciebie nie?
27-05-2006 11:05

Użytkownik niezarejestrowany
    trzeba samemu zobaczyć...
Ocena:
0
...ale żeby głowną bohaterką była babka to lekka przesada! otc.
27-05-2006 11:15
×

bukins karta postaci

Zespolony z forum
    Jeremiah
Ocena:
0
Rzeczywiście, wiedziałem już o tym dużo wcześniej, więc w ogóle na to nie zwróciłem uwagi.
27-05-2006 11:35
×

mOrF3u$ karta postaci

Zespolony z forum
    noo
Ocena:
0
Tak jak pisałem, ze być może zauroczenie grą spowodowało to, że tak wysoko oceniam ten film.

Jeżeli chodzi o spoilery, to nikt cie nie zmuszał do czytania tego. Pozatym jezeli oglądałeś fotki z tego filmu, to wyrażnie widać ze ta dziewczynka zagrała dwie psotacie. No chyba ze nie oglądałes fotek, ale wtedy pytanie: Dlaczego TO czytałes?
27-05-2006 14:07
×

Richard Hade karta postaci

Użytkownik zaawansowany
    ee?
Ocena:
0
To jest recenzja, wiec IMO powinna mowic o tym czy warto na film isc czy nie i dlaczego, bez spojlerow. Mowienie, ze nie musial czytac jest lekka przesada :/. W reckach z zasady nie powinno byc spojlerowania, tylko wprowadzenie do fabuly.
27-05-2006 14:29
×

starlift karta postaci

Fantastyczny dyskutant
    Re: mOrF3u$
Ocena:
0
Co jak co, ale spojlowanie, do tego w recce, to rzecz skandaliczna. Sorry, ale tak sie nie robi.
27-05-2006 15:16
×

Jeremiah Covenant karta postaci

Stały bywalec
   
Ocena:
0
LOL.

Czyli co? Mogłem nie czytać, bo miałem przewidzieć, że sprzedasz mi spojlery w recenzji?

Wiesz, ja nie wiem jakie ty recenzje czytasz, ale w tych, które ja czytam, nie ma spojlerów albo są w jakiś sposób oznaczane.

A po co mam przeglądać fotki, skoro recenzja ma mi z definicji powiedzieć dostatecznie dużo na temat filmu, bym podjął decyzję czy na niego iść czy nie.

Twoja recenzja powiedziała aż za dużo :/

Tylko wiesz, trzebe się jeszcze do tego umieć przyznać.
27-05-2006 18:54

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nie, wcale nie można było się spodziewać, że w SH pojawi się to, co pojawia się w każdym horrorze, czyli demoniczne dziecko. Zaiste, spoiler nad spoilery.
A recka prawie poprawna stylistycznie, gratuluję.
27-05-2006 22:44
×

Jeremiah Covenant karta postaci

Stały bywalec
   
Ocena:
0
Tak, w każdym horrorze są demoniczne dzieci - najlepsze przykłady to "Alien", "Predator", "The Thing", "Saw", "Koszmar Minionego Lata", "Teksańska masakra piłą mechaniczną".

Masz coś równie mądrego do dodania w tej dyskusji?
27-05-2006 23:03
×

Szczur karta postaci

Fantastyczny dyskutant
    Recka stylistycznie niezła
Ocena:
0
szkoda tylko, że autor nie opisał od razu całej fabuły filmu. Jeszcze większa szkoda, że nie potrafi kulturalnie przejść nad krytyką błędów, które zrobił w recenzji - wniosek z tego na przyszłość, że następna jego recenzja pewnie będzie też ze spoilerami i dlatego na wszelki wypadek lepiej nie czytać niczego opatrzonego ksywką mOrF3u$. Do czego zresztą autor zachęca tekstami "Dlaczego TO czytałes?".
27-05-2006 23:42
×

Jeremiah Covenant karta postaci

Stały bywalec
    Szczur
Ocena:
0
Dokładnie - trzeba tylko o tym pamiętać.
28-05-2006 10:21
×

Gerard Heime karta postaci

Fantastyczny dyskutant
   
Ocena:
0
Hmmm, cóż, w jaką rolę przyszło się wcielić Jodelle Ferland, mozna się było domyślić faktycznie dość szybko - ale tego typu rzeczy jednak lepiej domyślać się samemu, niż przeczytać w recenzji. Bo zawsze przynajmniej pozostaje nutka wątpliwości, jak to jest naprawdę.

Ubolewam też nad faktem, że nie potrafisz drogi mOrF3u$ie przyjąć słów krytyki. Masz prawo mieć odrębne od reszty zdanie, lecz w tej sytuacji eleganckim wyjściem byłoby ustąpienie większości. Nie możesz przeredagować tego kontrowersyjnego fragmentu recenzji, tak, by dalej chwalił talent aktorski Ferland, lecz mniej wyjawiał?

Pozostaje jeszcze pytanie, kto póścił tekst na stronę - bo przecież recka musiała zostać zatwierdzona przez kogoś?
28-05-2006 11:56

Użytkownik niezarejestrowany
    nie grałem w SH
Ocena:
0
nie mam pojęcia o czym jest ten film. Recenzja w tym bynajmniej mi nie pomogła. To chyba horror, ale mogę się mylić.

Recenzja mogłaby to uwzględnić, że nie wszyscy są miłosnikami PSa.
28-05-2006 12:36

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.

ZAMKNIJ
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.