Bar Starego Francuza
Tak nakreślony wstęp nie powinien sugerować, że kontekst nie odgrywa w tej opowieści żadnej roli. Bynajmniej. Denis Lapière i Jean-Philippe Stassen z reporterską przenikliwością oddają się refleksji nad dziedzictwem kolonializmu, obserwacji zwykłego życia mieszkańców Tangeru oraz rozterek afrykańskich imigrantów mieszkających we współczesnej Europie. Najważniejszym elementem tej wielokulturowej mozaiki jest jednak miłość pomiędzy dwójką młodocianych uciekinierów, którzy spotykają się w tytułowym barze. Jakby poza czasem, poza miejscem.
Chociaż historia romansu Celestina i Lei może wydawać się nieprawdopodobna, to jej źródło ma jak najbardziej realne pochodzenie. Jean-Philipphe Stassen, rysownik zajmujący się warstwą graficzną komiksu, bazował bowiem na własnych doświadczeniach wyniesionych z podróży po północnej Afryce. Denis Lapière, scenarzysta współodpowiedzialny za dwutomową historię, która w Polsce nakładem Wydawnictwa Komiksowego ukazuje się jako dzieło zbiorcze, nadał całości potrzebną zwięzłość, nie lekceważąc przy tym wartości anegdot swojego rodaka.
Eros ma w sobie coś z Hermesa, ponieważ to z jego woli zakochani spotykają się wiele tysięcy kilometrów od miejsca swojego urodzenia. Tak dzieje się w przypadku Lei, zbuntowanej córki marokańskich uchodźców, która postanawia uciec z europejskiego domu i wybrać się do kraju swoich przodków, oraz Celestina, czarnoskórego młodzieńca, próbującego odszukać wyzwolenie od trudów, znojów, a także demonów przeszłości istniejących w rodzinnej wiosce w sercu Afryki. Wzajemna fascynacja nie dotyczy różnic, lecz wspólnego dążenia do realizacji własnych pragnień.
Cichym bohaterem całości jest stary Francuz, właściciel baru, gdzie doszło do pierwszego spotkania pary kochanków. To właśnie dzięki niemu opowieść zyskuje niezwykły urok Jako narrator przybliża on fragmenty historii, dziejącej się niegdyś na jego oczach, której dalsza część rozwija się za sprawą listów przesyłanych do gospody przez Celestina i Leię. Nie wdając się w szczegóły mogące zdradzić elementy misternej konstrukcji komiksu wypada jednak nadmienić, że bar jest miejscem symbolicznym, stanowiącym granicę pomiędzy szczęściem i rozpaczą, początkiem i końcem.
Wielowymiarowość Baru Starego Francuza została odmalowana dodatkowo dzięki artystycznej wrażliwości Jeana-Philippe’a Stassena. Rysunki tworzone przy pomocy grubych, czarnych konturów, na które nałożone są intensywne plamy barw, potrafią wydobyć dramatyczny potencjał poszczególnych kadrów. Plemienne rytuały, podróże autostopem, europejskie dworce, marokańskie kawiarnie czy noce spędzone na pustyni oświetlonej przez gwiaździste niebo sprawiają, że nie sposób nie uwierzyć w tak piękną, ale i nostalgiczną historię.
Francuscy autorzy stworzyli bohaterów uniwersalnych, którzy choć pochodzą z konkretnych miejsc na mapie świata, to wciąż zdają się szukać własnej tożsamości i zwyczajnego szczęścia. Czy to udało im się je znaleźć na tajemniczym pustkowiu? Odpowiedź jest nieoczywista, a przez to jeszcze bardziej atrakcyjna. Obok tego komiksu trudno przejść obojętnie. Relacjonowanie przygód może kształcić nas inaczej, ale z porównywalną siłą wyrazu, co transkontynentalne podróże, bo – jak rzecze Stary Francuz – "wartość historii zależy w pierwszym rzędzie od osoby, która ją opowiada". W tym przypadku są to mistrzowie komiksu.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Scenariusz: Denis Lapiere
Rysunki: Jean-Philippe Stassen
Kolory: Jean-Philippe Stassen
Wydawca oryginału: Dupuis
Data wydania oryginału: 1999
Wydawca polski: Wydawnictwo Komiksowe
Data wydania polskiego: 2 października 2014
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Druk: kolorowy
ISBN: 978-83-64638-14-5
Cena: 64,90 zł