Benedykt Dampc vs. Pogromca Pornografów

Akcja komiksu rozgrywa się w Polsce. Przewodniczący klubu poselskiego na kilka dni odstawia swoje leki psychotropowe, po czym samotnie zaszywa się w bezpiecznej kryjówce. Zwykle w takich sytuacjach ludzie podejmują nieco absurdalne decyzje. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Polityk wypowiada bowiem prywatną wojnę wszystkim instytucjom związanym z produkcją i dystrybucją filmów pornograficzny. Detektyw Dampc otrzymuje zlecenie schwytania nieobliczalnego psychopaty z poczuciem dziwacznej misji.

"Prawdziwy Polak" lub "Pogromca Pornografów" to dwie możliwości odczytania skrótu "PP", który - niczym czaszka Punishera - widnieje na nowym stroju polityka. Znak ten może przywoływać oczywiste analogie z amerykańskim komiksem superbohaterskim. Nic bardziej mylnego. Akcja Pogromcy Pornografów opiera się głównie na tropieniu nieuchwytnego mściciela, zastawianiu na niego kolejnych pułapek oraz rozprawianiu się z mafią trzymającą cały interes w garści.

Szatę graficzną definiują ekspresyjne rysunki Macieja Pałki. Twórca unika zbędnego detalu, a jego plansze charakteryzują się zamaszystością i swobodą. Rysownik często posługuje się rastrami i teksturami przy komponowaniu teł. Klimat jego rysunków, ze względu na pojawiający się w kadrach "nieporządek", przywodzi słuszne skojarzenia estetyką komiksów undergroundowych.

Benedykt Dampc vs. Pogromca Pornografów to komiks, który długo czekał na realizację. Wszak Jerzy Szyłak napisał do niego skrypt niemal dekadę temu. Scenarzysta odważnie poszerzył uniwersum krakowskiego detektywa o wątki humorystyczne, a tym samym udowodnił, że swoimi nietuzinkowymi pomysłami potrafi zaskoczyć zarówno nowych, jak i stałych czytelników.