Yheronia – Gra fabularna
» Recenzje » Kenshin #3

Kenshin #3


wersja do druku

Bajki dla grzecznych dzieci

Autor:
Był sobie kiedyś samuraj, który niegdyś zabijał ludzi setkami, więc nadano mu przydomek "Krwawa Klinga". Tenże wojownik własnoręczne przyczynił się do obalenia starego porządku, lecz wraz z nastaniem nowej ery porzucił dawne życie i przyjął tożsamość wędrownego ronina. Teraz Kenshin Himura, bo o nim tu mowa, niesie pomoc uciśnionym przy pomocy klingi o stępionym ostrzu, jako że poprzysiągł sobie więcej nie zabijać. Taki wstęp brzmi naprawdę obiecująco i mogłaby z tego powstać naprawdę dobra histostoryczna manga. Mogłaby, ale zabił ją age rating. Na szczęście z każdym kolejnym tomem Nabuhiro Watsuki wyraźnie się wyrabia.

Życie zaczyna powracać do dojo Kaoru Kamiye, młodej spadkobierczyni szkoły szermierczej, uratowanej przez Kenshina przed opryszkami z Yakuzy. Kolejne kłopoty pojawiają się wraz z piękną młodą kobietą, która wbrew swej woli zamieszana jest w ciemne interesy i handel opium. Ronin i jego towarzysze będą musieli wykorzystać wszystkie swe umiejętności, aby wyratować ją z tarapatów. Po raz kolejny przyjdzie im z pomocą legenda Siepacza Battosai, "Krwawej Klingi". Czy ronin kiedykolwiek uwolni się od swej mrocznej przeszłości?

Zaloguj się aby wyłączyć tę reklamę

Scenariusz trzeciego tomu Kenshina jest stanowczo dojrzalszy od swoich poprzedników i jest to z całą pewnością tendencja, która serii wychodzi na zdrowie. Ronin nie włóczy się już bez określonego celu, a choć wyraz jego twarzy momentami jest ciągle dziecinnie naiwny, a w licznych pojedynkach nikt nie ginie, mimo że wokół tryskają fontanny krwi, w serii pojawiają się po raz pierwszy poważniejsze kwestie moralne i głębsza psychologiczna charakterystyka bohaterów. Kenshin w dalszym ciągu pozostaje bajką dla grzecznych dzieci, ale ewolucja tej mangi rokuje pewne nadzieje na przyszłość. Na końcu tomu zamieszczono dodatek – pierwszą wersję opowieści o szermierzu z ery Meji, dzięki czemu czytelnik ma okazję prześledzić ewolucję stylu i kreski Watsuki.


Recenzja w serwisie Tanuki.pl

0
Nikt jeszcze nie poleca tego artykułu.
Poleć innym ten artykuł

Komentarze Obserwuj


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.

ZAMKNIJ
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.