Dzień Darmowego Komiksu w Poznaniu
Oficjalnie po raz pierwszy
Free Comic Book Day odbywa się w Poznaniu regularnie od kilku lat i jest przeniesieniem amerykańskiego pomysłu na polski grunt. Według oryginalnego pomysłu w działania FCBD włączają się sklepy i tak też było do tej pory w Poznaniu. Za organizację imprezy zawsze odpowiedzialna była księgarnia Multiversum w osobie Rafała Palacza. Pierwsze próby krzewienia kultury komiksowej poprzez rozdawanie darmowych egzemplarzy komiksów zwykle miały charakter kameralnych zgromadzeń w plenerze lub w siedzibie Multiversum. Podczas nieformalnego spotkania można było otrzymać okazjonalny zeszyt, kupić wybrane tytuły z obcojęzycznej oferty księgarni czy porozmawiać o komiksie. Zacne przedsięwzięcie.
Właściwie niewiele wskazywało na to, że w tym roku będzie inaczej. Korzystając z wolnego weekendu postanowiłem odwiedzić stolicę Wielkopolski i wziąć udział w Dniu Darmowego Komiksu. Wcale nie po to, żeby przygarnąć bezpłatną zeszytówkę sprowadzoną ze Stanów Zjednoczonych, ale żeby zobaczyć jak FCBD poradzi sobie w nowej bibliotecznej formule, czyli odwiedzić Obwoźną Czytelnię Komiksów Biblioteki Uniwersyteckiej, wziąć udział w szeregu spotkań i paneli poświęconych komiksowi, spotkać się z komiksowymi znajomymi oraz zjeść makaron z sosem bolońskim po drugiej stronie ulicy. Szybko okazało się, że był to najlepszy plan na ten weekend.
Stereotypy precz!
Pierwsza rzecz, która mogła wywołać zaskoczenie już w progu gmachu Biblioteki Uniwersyteckiej, to oszałamiająca frekwencja. Czytelnia, strefa targowa, sala wykładowa, hol główny i korytarze zostały szczelnie wypełnione czytelnikami. Dorośli i dzieci. Kobiety i mężczyźni. Dziewczęta i chłopcy. Komiksiarze i zupełnie normalni ludzie. Wielu zainteresowanych FCBD pozostało w bibliotece od początku imprezy, czyli od godziny 10:00, do samego jej końca, który miał miejsce po godzinie 16:00. Dobrze się dzieje, kiedy tak wielu ludzi odwiedza bibliotekę w sobotę. Jeszcze lepiej, kiedy tak wielu ludzi odwiedza ją, żeby obcować z komiksowym medium pod różnymi postaciami. Mając na uwadze fakt, że w Dniu Darmowego Komiksu w Poznaniu obalone zostały dwa fatalne stereotypy – ten o bibliotekach, które nie mają atutów, aby zaprosić do swoich wnętrz "niepiśmienne" społeczeństwo, oraz ten o komiksach, które nie są nikomu potrzebne, bo niewielu je czyta i niewielu one w ogóle interesują – imprezie należy się ogromny plus. Ale na tym nie koniec.
Niesłabnącym zainteresowaniem przez cały dzień cieszyła się Obwoźna Czytelnia Komiksów. Ogromny wybór komiksów dla dzieci i dla dorosłych przyciągał wielu czytelników, którzy spędzali w komfortowych fotelach i na wygodnych siedziskach całe godziny z ulubionymi albumami w ręku. Ofertę Biblioteki Uniwersyteckiej dodatkowo wzbogacały komiksowe ciekawostki w postaci ważącego 8 kilogramów wydania Wolverine'a oraz komiksy z trójwymiarowymi okładkami. Pomijając brak filiżanki kawy i stonowanej nutki w tle towarzyszącej chwili zapomnienia z komiksem – było zupełnie jak w domu. Największe słowa uznania należą się pomysłodawcom tej genialnej w swej prostocie inicjatywy z Rafałem Wójcikiem na czele. Z jednej strony Obwoźna Czytelnia Komiksów może stanowić najlepszy wzór dla książnic narzekających permanentnie na spadek czytelnictwa w Polsce i brak zainteresowania ich ofertą. Z drugiej zaś – Obwoźna Czytelnia Komiksów jest niepodważalnym argumentem przeciwko malkontentom kwestionującym zasadność funkcjonowania publicznych czytelni. Tak właśnie powinna wyglądać współczesna biblioteka. Szkoda tylko, że najpewniej nie pojawili się tam przedstawiciele ani jednej z niezadowolonych grup, żeby zobaczyć jak wspaniale takie pomysły sprawdzają się w praktyce.
Program i publikacje
Komiksowy Panel Wykładowy również przyciągał pewne grono zainteresowanych. Tutaj jednak było różnie pod względem frekwencyjnym i merytorycznym. Obok wykładów znakomitych pojawiały się spotkania mniej atrakcyjne lub zwyczajnie gorzej przygotowane. Niespodziewanie ciekawie wypadła żywiołowa prezentacja Wiktora Talagi i Artura Krzyżaniaka poświęcona galerii wrogów Batmana. Interesujące i mobilizujące do pracy było spotkanie z Michałem Traczykiem zorganizowane z okazji dziesięciolecia obecności na rynku wydawniczym Zeszytów Komiksowych. Jednak na szczególne wyróżnienie bezapelacyjnie zasłużyło wystąpienie Wojciecha Nelca – jednego z redaktorów serwisu BatCave oraz organizatora bloku komiksowego na Festiwalu Fantastyki Pyrkon – dotycząca zapomnianego twórcy postaci Batmana, Billa Fingera. Godzinna prezentacja w sposób przeuroczy wielokrotnie przerywana przez młodocianego eksperta od uniwersum Mrocznego Rycerza nagrodzona została gromkimi barwami dla prowadzącego. Prelekcja ta może być potraktowana jako dobra wróżba dla Dnia Batmana, czyli zlotu miłośników postaci Mrocznego Rycerza, który zaplanowany został na 25 lipca, a który również odbędzie się w murach poznańskiej biblioteki na Ratajczaka.
Imprezie towarzyszyła publikacja wydanego przez Bibliotekę Uniwersytecką okazjonalnego zina Zin Free Zone, w którym znalazły się prace lepsze i gorsze. Otwierająca zeszyt jednoplanszówka Spóźniony Parampam Filipa Bąka w sposób zabawny zaprasza do lektury dalszej części zina. Humorystyczne paski Priorytety i Miłość boli Weroniki Kondeusz i Wojciecha Nelca demaskują problemy typowego kolekcjonera komiksów, Trupiak Anny Teodorczyk stanowi sympatyczny przerywnik. Bronisław Tomasza Bazylewicza i Przemysława Jankowskiego razi koślawym rysunkiem pozbawiającym postaci wszelakich proporcji oraz skrzy się od błędów interpunkcyjnych i ortograficznych. Znakomicie spuentowany Nie nasz wydział Ewy Anny Koniecznej bez wątpienia jest najlepszą realizacją graficzną i narracyjną w tym zbiorku. Sen Damiana Panasiuka stanowi zdecydowany kontrapunkt dla komiksu poprzedniego i następnego. Undergroundowe stylistycznie Przygody Rekina Tawariszcza Piotra Baraniaka doczekały się publikacji po dwudziestoletnim leżakowaniu w szufladzie autora. A Globus Anny Głodkowskiej jest komiksową wariacją opartą na pozytywistycznej prozie polskiej. Publikację można było otrzymać bezpłatnie obok dowolnego z ponad tysiąca komiksów sprowadzonych przez Multiversum specjalnie na ten dzień ze Stanów Zjednoczonych oraz najnowszego numeru magazynu Cheap East wydanego przez wydawnictwo Centrala. Dodatkowo swoje stoiska miały poznańskie sklepy komiksowe: KiK, Multiversum i PictureBook, a tam można było nabyć drogą kupna rozmaite komiksu polskich i zagranicznych wydawców w bardzo atrakcyjnych cenach.
Dzień Darmowego Komiksu w Poznaniu był bardzo dobrze spędzonym czasem. Dniem w bibliotece i dniem z komiksem. Dniem, w którym nikogo nie dziwiło wcale, że między bibliotecznymi półkami pojawił się Iron Man czy Kapitan Ameryka.
Galeria
Od: 2014-05-10
Do: 2014-05-10
Miasto: Poznań
Cena: bezpłatny
Typ konwentu: komiksowy