VI Międzynarodowy Festiwal Kultury Komiksowej Ligatura
Co za dużo...
Informacje o tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Kultury Komiksowej Ligatura w środowisku komiksowym od samego początku nie wywoływały szczególnego poruszenia. Chociaż po raz drugi z rzędu Ligatura znalazła schronienie w murach Republiki Sztuki Tłusta Langusta, czyli w siedzibie Teatru Usta Usta mieszczącej się w podwórzu przy ulicy Gwarnej w centrum Poznania, to tym razem organizatorzy postanowili przenieść imprezę na początek lipca, czyli dokładnie tydzień po Bałtyckim Festiwalu Komiksu w Gdańsku i dokładnie tydzień po Dniach Fantastyki we Wrocławiu z jak zwykle bogatym blokiem komiksowym.
Skumulowanie trzech przedsięwzięć o profilu komiksowym w krótkim przedziale czasowym dramatycznie odbiło się na ligaturowej liście obecności, a do Poznania dotarli tylko nieliczni zamiejscowi miłośnicy obrazkowych opowieści. Finał był taki, że przez strefę targową przechadzało się kilka osób, galeryjne ekspozycje podziwiali tylko najbardziej wytrwali, sale warsztatowe często świeciły pustkami, a w spotkaniach brało udział bardzo niewielu słuchaczy. Rangę imprezy uratowały coroczne prezentacje w ramach Ligatura Pitching oraz wystawa Janka Kozy Złe Sny, chociaż i te wydarzenia nie przyciągnęły takiego audytorium, aby z czystym sumieniem móc mówić o frekwencyjnym sukcesie. Ale po kolei.
Wystawy, warsztaty, spotkania, konkursy
Z przyczyn niezależnych niestety nie udało nam się dotrzeć do Poznania w piątkowe popołudnie, aby zdążyć na wernisaże wystaw Anarchik. Wróg Państwa w Anarchistycznym Klubie Księgarni Zemsta i Przyjaciele w Tłustej Languście. Pierwsza z ekspozycji miała przypomnieć stworzoną pod koniec lat 60. XX wieku przez Robero Ambrosoli'ego postać cynicznego i przenikliwego kreskówkowego anarchisty, druga zaś miała promować wydany przy okazji festiwalu nakładem wydawnictwa Centrala komiks Jana Soekena Przyjaciele. Zaległości nadrobiliśmy dnia następnego i serdecznie polecamy odwiedzenie obu wystaw: Anarchik będzie rezydował w Zemście do 20 sierpnia, a Przyjaciół można odwiedzać w Tłustej Languście do końca wakacji.
Festiwalowa sobota rozpoczęła się wczesnym rankiem. Po dotarciu do stolicy Wielkopolski i doczłapaniu się do miejsca docelowego odnieśliśmy wrażenie, że po dwóch piątkowych wernisażach nie wszystkim udało się wstać na tyle wcześnie, aby uczestniczyć w pierwszych punktach programu. Jednak o ile w hali targowej poza samymi wystawcami nie było właściwie nikogo, to już w przestrzeni warsztatowej kilkoro dzieci z rodzicami tworzyło kolorowe rysunki, a w sali pitchingowej zebrało się całkiem spore grono zainteresowanych konkursem.
W czasie kiedy najmłodsi dorysowywali kolejne wagony do tuwimowskiej lokomotywy, a starsi prezentowali swoje projekty przed międzynarodowym jury, udaliśmy się na nieformalne spotkanie z szefem konkurencyjnego portalu pod parasolem na Starym Rynku. W drodze powrotnej portalowe porozumienie ponad podziałami odwiedziło Anarchistyczny Klub Księgarnię Zemsta, aby zapoznać się z wystawą Anarchik. Tymczasem w Tłustej Languście rozpoczęły się warsztaty rękodzieła Fat Pony, warsztaty graficzne Żeby było ładnie oraz prezentacja zwycięskiego projektu ubiegłorocznego pitchingu Tuff Ladies. Niestety wszystkie te wydarzenia przyciągnęły dość skromną publikę.
Pomimo czasoprzestrzennych zawirowań zdecydowanie lepiej pod względem obecności było podczas prowadzonego przez Marka Piekarskiego spotkania z Małgorzatą Gurowską i Joanną Ruszczyk. Tematem rozmowy była premiera książki Lokomotywa/IDEOLO. Autorki opowiedziały szeroko o inspiracjach biografią i poezją Juliana Tuwima, o indywidualnej percepcji otaczającego je świata oraz o skomplikowanym procesie twórczym, który doprowadził do wydania obszernej i oryginalnej publikacji. Podczas spotkania zapoznaliśmy się z formą i treścią książki, co polecamy, gdyż niechybnie doprowadzi do nabycia własnego egzemplarza tej publikacji. W wolnej chwili zapoznaliśmy się z ekspozycją Przyjaciele zdobiącą ściany Tłustej Langusty oraz odwiedziliśmy zapracowanego Tomáša Motala, który w podziemiach kamienicy tworzył komiksowy mural.
Następnie musieliśmy popędzić na ulicę Szamarzewskiego, gdzie w nowo otwartym punkcie poznańskiej księgarni Skład Kulturalny miał miejsce wernisaż wystawy Cicho! Zwierzam się Martyny Krutulskiej – Krechowicz oraz spotkanie i sesja autografowa z autorką publikacji Niecodziennik MKK. Jeżycki punkt księgarni okazał się być miejscem ciepłym i przyjaznym, a poza regałami wypełnionymi książkami, albumami i komiksami uwagę zwracała specjalnie wydzielona przestrzeń galeryjna (na co dzień pełniąca również funkcję salki warsztatowej), aktualnie wypełniona niewielkimi rysunkami blogerki.
Stamtąd ponownie wracaliśmy na ulicę Gwarną, aby uczestniczyć w ogłoszeniu wyników konkursów Ligatura Pitching 2015 oraz Comics Cookbook. Najlepszy projekt komiksowy w ramach Ligatura Pitching 2015 przedstawiła Sorina Vasilescu z Rumunii, drugie miejsce zajął Alexander Robyn z Belgii, a wyróżnieni zostali Mat Boyce z Wielkiej Brytanii, Johanna Lohrengel z Łotwy oraz Malwina Mosiejczyk z Polski. Na najwyższym stopniu podium w komiksowym konkursie na kulinarną jednoplanszówkę Comics Cookbook (antologia dostępna w sprzedaży) stanęła Agnieszka Świętek, drugą nagrodę otrzymała Katrina Tungari, a trzecie miejsce zajęli ex aequo Barbara Dziadosz, Van Laer Jo i Judith Bungerth.
Chwilę później wraz z uczestnikami finału przemaszerowaliśmy do Galerii Drewutnia, gdzie miał miejsce wernisaż wystawy Janka Kozy Złe Sny. Obszerna przestrzeń świetnie sprawdzała się do zaprezentowania wielkoformatowych prześcieradeł, na których nadrukowane zostały komiksowe kadry Kozy. W otwarciu wystawy autor uczestniczył w formie multimedialnej: twórca z właściwą sobie dozą ironicznego humoru powitał zebraną w Drewutni publiczność w formie animacji wyświetlanej na ekranie komputera. Wieńcząca tegoroczną edycję Ligatury atrakcja przyciągnęła zdecydowanie największą publiczność, która tuż po wernisażu udała się do jednego z poznańskich klubów na afterparty. My w tym czasie pożegnaliśmy znajomych i w pośpiechu udaliśmy się na dworzec kolejowy, aby ostatnim pociągiem wrócić do codziennych obowiązków.
Wnioski
Trudno wyrokować co przyczyniło się do frekwencyjnego niepowodzenia tegorocznej Ligatury. Bliskie sąsiedztwo konkurencyjnych imprez? Mocno ograniczone środki finansowe? A może zdalna organizacja przedsięwzięcia z Londynu? Z drugiej strony mając w pamięci niezbyt okazały debiut imprezy w lutym 2010 roku, po którym nastąpiły trzy znakomite skądinąd odsłony festiwalu, można mieć nadzieję na odrodzenie ducha poznańskiej Ligatury w latach następnych. Oby tak było, czego Organizatorom i Miłośnikom festiwalu serdecznie życzymy.
Galeria
Od: 2015-07-03
Do: 2015-07-05
Miasto: Poznań
Cena: bezpłatny
Strona WWW: ligatura.eu/program/
Typ konwentu: komiksowy